Streaming muzyki / dźwięku staje się coraz to bardziej demokratyczny, urządzenia do jego obsługi dosłownie "trafiają pod strzechy" (i nie myślę tu o komputerach!). Polska firma Taga Harmony właśnie zademonstrowała swój "bezprzewodowy odtwarzacz sieciowy" Taga Harmony TWA-10B (zobacz TUTAJ) wytwarzany przez dalekowschodniego partnera. W tej informacji w zasadzie nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że TWA-10B kosztuje w Polsce zaledwie ...800 PLN, zaś jego umiejętności streamingu oraz łączności bezprzewodowej są naprawdę spore. Rozbudowane.
Przede wszystkim TWA-10B z powodzeniem obsługuje m.in. Spotify connect, Tidal connect, Deezer, Napster oraz Qobuz, czyli najpopularniejsze serwisy muzyczne. Ponadto streamuje radio internetowe iHeartRadio czy TuneIN, łączy się z internetem przewodowo via LAN lub bezprzewodowo przez WiFi, jest odbiornikiem Bluetooth® 5.1 16 bit/44,1 kHz. Ma zainstalowaną niezłą kość przetwornika cyfrowo-analogowego ESS SABRE Premier Stereo ES9023 z architekturą Hyperstream™ i Time Domain Jitter Eliminator. Ma wyjście analogowe (realizowane na parze złoconych gniazd RCA), a także dwa wyjścia cyfrowe - optyczne i koaksjalne. Mało? No to jeszcze dodam, że zapewnia usługi multiroom - i to do 10. stref...
Niestety, streamer Taga Harmony nie obsługuje formatów DSD oraz MQA. Kompatybilność ze źródłami jest ograniczona do poziomu 24 bit/192 kHz, ale i tak nie jest źle! Dodatkowo obsługa jest możliwa za pośrednictwem kilku różnych bezpłatnych aplikacji mobilnych, choć tych mniej popularnych.
Uruchomienie Taga Harmony TWA-10B i pierwsze rozpoczęcie streamingu z Tidal zajęło mi jakieś 20-30 sekund (od chwili włączenia urządzenia do zasilania oraz doprowadzenia kablem LAN internetu). Urządzenie natychmiast jest gotowe do pracy, po "odpaleniu" serwisu Tidal na smartfonie iPhone XR momentalnie zostało wykryte przez serwis. Wystarczyło jedynie kliknąć ikonkę "Tidal Connect" na ekranie smartfonu i od razu popłynęła muzyka! Takie miłe i przyjemne rzeczy to ja bardzo lubię!