Trzy zdjęcia/grafiki ze strony S.M.S.L.
Wstęp
Pod koniec listopada br., bawiąc w Warszawie, odwiedziłem "kwaterę główną" dystrybutora MIP Sp. z o.o. na ulicy Działdowskiej. Oddałem wcześniej wypożyczone słuchawki Takstar HF 580 oraz transport sieciowy Auralic Aries G1. W zamian za to odebrałem m.in. najnowsze kompaktowe, "nabiurkowe" combo DAC/wzmacniacz słuchawkowy/przedwzmacniacz liniowy S.M.S.L. M500 (zobacz TUTAJ i TUTAJ). Urządzenie to miało oficjalną światową premierę w dniu 20 sierpnia br. Do Polski dojechało w ostatnich dniach listopada. Innymi słowy, to sprzęt premierowy. Ale mimo tego już zdążył "zaliczyć" kilka bardzo pochlebnych światowych testowych opinii. Bierzemy go więc na recenzencki warsztat Stereo i Kolorowo.
Wrażenia ogólne i budowa
Nowy M500 to reprezentant całej rodziny "M" przeznaczonej dla komputerów jako sprzęt tzw. nabiurkowy (nie ma nań lepszego polskiego określenia). Niedawno zresztą testowałem inne tego typu sprzęty - wzmacniacz słuchawkowy S.M.S.L. SAP12, DAC M8A z zasilaczem P2 (czytaj test TUAJ) czy DAC/wzamcniacz słuchawkowy S.M.S.L. M7 (czytaj TUTAJ). Nowy M500 tak, jak M7, kształtem przypomina cegłę. Ale to są bardzo dobrze grające "cegły"!
M500 obsługuje technologię MQA (Master Quality Authenticated), albowiem ma zaimplementowany pełny dekoder MQA. Można swobodnie strumieniować z TIDAL MQA. Wyposażony jest w układ XMOS XU-216, czyli prawdziwe 32-bitowe rozwiązanie dla USB. Układ ten jest w stanie dekodować MQA, aby móc zaoferować oryginalny dźwięk o jakości studyjnej, ale także przetwarzać audio 32-bit, DoP i natywne DSD, jaki i osiągać 32-bit / 768 kHz i DSD512. To są bardzo dobre parametry.
Co ciekawe, nowy S.M.S.L. dekoduje sygnał MQA zarówno z komputerów, jak i z urządzeń przenośnych jak smartfony czy tablety. Sprawdziłem, działa bez problemu (iPad Air 2 oraz iPhone XR). Na ekranie wyświetlany jest wówczas symbol "MQA" lub "MQA Studio" oraz czerwony lub zielony punkt - w zależności od jakości sygnału MQA.
W M500 został zamontowany wysokiej klasy układ DAC ES9038PRO firmy ESS wraz z wydajnym układem zasilania ES9311, który w pełni wykorzystuje możliwości DAC‘a dzięki niskiemu poziomowi szumów (nawet 1 uVrms). Na pokładzie są też trzy wysokiej klasy podwójne wzmacniacze operacyjne OPA1612, które charakteryzują się niskim nasyceniem szumów oraz niskim poziomem zniekształceń z maksymalnego zakresu dynamicznego i zapewniają wysoką moc wyjściową.
Co istotne, obudowa M500 została wykonana ze stopu aluminium obrabianego na CNC i jest wyposażona w wyświetlacz z hartowanego szkła (pochodzi od koreańskiego LG). Przód urządzenia składa się z 2,19-calowego wyświetlacza TFT LCD marki LG, wielofunkcyjnego pokrętła głośności i wyjścia 6,35 mm.
Do wyboru użytkownika są wyjścia analogowe RCA i XLR, a także wejścia cyfrowe: koaksjalne, USB i optyczne. Wszystkie wejścia, w tym koaksjalne i optyczne, obsługują przesyłanie strumieniowe DSD. W zestawie znajduje się również pilot zdalnego sterowania.
Nie muszę dodawać, że urządzenie reprezentuje bardzo wysoką klasę wykonawczą i wykończeniową. Jest po prostu bardzo ładnie i solidnie zbudowane. Owszem, można przyczepić się do designu - bowiem nowy M500 kształtami przypomina ...cegłę. Ale, jak już pisałem na początku, to jest bardzo audiofilska cegła! W kolorze czarnym jest nieco przytłaczająca, ale na szczęście producent oferuje także kolory obudowy czerwony i srebrny. Szczególnie czerwony wydaje się być interesujący. A jest zaproponowany w takiej samej cenie jak pozostałe wersje kolorystyczne (1 799 PLN).
• Wejścia: USB / optyczne x 2 / koncentryczne
• Wyjścia: wzmacniacz słuchawkowy RCA / RCA / XLR
• THD + N: 0,00015 %
• Zakres dynamiczny:
– XLR 125 dB
– RCA: 120 dB
– SNR: 120 dB
• Transmisja USB: asynchroniczna
• Kompatybilność z USB: Windows 7/8 / 8.1 / 10, Mac OS X 10.6 lub nowszy, Linux
• Głębia bitowa:
– USB: 1 bit, 16 ~ 32 bit
– Optyczne / koncentryczne: 1 bit, 16 ~ 32 bity
• Częstotliwość próbkowania:
– USB PCM: 44,1 ~ 768 kHz
– USB DSD: 2,8224 ~ 22,5792 MHz
• Optyczne / koncentryczne
– PCM: 44,1 ~ 192 kHz
• Optyczne / koncentryczne
– DSD: DSD64 (DoP)
• Moc wyjściowa wzmacniacza słuchawkowego:
– 570 mW (32 Ω), 290 mW (64 Ω), 125 mW (150 Ω), 65 mW (300 Ω)
• Wymiary: 85 x 88 x 197 mm
• Masa: 0,91 kg
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
System odsłuchowy
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Shanling A3.2 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Pylon Diamond 30 (test TU), AudioSolutions Figaro M (test TU), Wharfedale Linton, Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DAC-i i wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), Topping D70 DAC (test TU), Little Doc MKIV oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), SPL Phonos i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SoundMagic HP1000, Kennerton Magni, Meze 99 Neo (test TU) i MEE Audio Matrix 2 (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
![]()
Estetyczny i bezpieczny sposób pakowania
Pilot zdalnego sterowania jest w zestawie
Kształtami i gabarytami nowy M500 przypomina ...cegłę
Pokrętło i przycisk w jednym
Gniazdo słuchawkowe 6,3 mm
Duży wyświetlacz LG z hartowanego szła (!)
MQA
Tył urządzenia - wyjściowe gniazda RCA i XLR
Słuchawki SoundMagic MH1000
Słuchawki Kennerton Magni
Słuchawki Fostex TH610
Wrażenia dźwiękowe
Do M500 przyłączałem trzy pary słuchawek: SoundMagic HP100, Kennerton Magni oraz Fostex TH610. Sygnał pochodził z komputera, iPada Air 2, iPhone'a XR lub ze streamera Auralic Aries Mini (przewód cyfrowy USB Fidata HFU2-1M na zmianę z M&B Audio Cable Diamond USB). Wzmacniacze porównawcze (z DAC lub bez) to: Little Doc MKIV, SPL Phonitor XR oraz NuPrime DAC-10H. Pełna lista sprzętu towarzyszącego wymieniona jest na końcu niniejszego tekstu.
Zacznę nieco filozoficznie. Jeszcze trzy, cztery lata temu, kiedy chciało się nabyć w miarę porządne słuchawkowe urządzenie hi-fi odtwarzające w standardzie nawet jeszcze nie DSD, ale nawet PCM o wyższej rozdzielczości (tzn. powyżej 16 bit/96 kHz), należało było zań zapłacić sporo pieniędzy. Pierwszą jaskółką wieszczącą korzystne zmiany była wówczas brytyjska iFi Audio oferująca rzetelny dźwięk w rozsądnych cenach. Ale gdzieś od roku, półtora nastąpił prawdziwy wysyp nowych sprzętów high-fideltity odtwarzających "wszystko i wszędzie". To wielokierunkowa ofensywa takich firm jak Cayin, FiiO, Topping, iFi Audio, Questyle, iEast i wielu, wielu innych. Co więcej, większość z nich odtwarza i sygnały PCM, i DSD, i DXD, a nawet MQA. Bez problemu, bez ceregieli i bez zahamowań można grać muzykę na słuchawkach we wszelkich dostępnych formatach i rozdzielczości z każdego ze źródeł (komputer, tablet, smartfon, etc.). Dodatkowo urządzenia te są wspaniale wykonane, mają zastosowane rzetelne komponenty, świetne parametry oraz, co też ważne - mają pierwszorzędny design. Nie inaczej jest z premierowym S.M.S.L. M500...
Tytułowy M500 pomimo że to sprzęt niezbyt gabarytowo wielki, to bardzo efektywny i nowoczesny. Można go używać jako wyłącznie DAC, jako DAC i wzmacniacz słuchawkowy lub jako DAC i przedwzmacniacz liniowy. Przypomnę iż na pokładzie znajduje się DAC ES9038PRO firmy ESS, a to nie przelewki (identyczne montowane są w znacznie droższych np. Matrix X-Sabre Pro, Astell & Kern Kann Cube czy nowym S.M.S.L. D1 DAC). Swoje robi też układ układ XMOS XU-216 dla wejścia USB. Kiedy podłączyć np. komputer lub streamer do gniazda USB, to otrzymany dźwięk charakteryzuje się bardzo wysoką jakością i klasą. Trudną do pobicia w cenie nowego S.M.S.L. Wstyd pisać, ale nawet nie wiem do czego to przyrównywać. M500 w swojej cenie jest po prostu rewelacyjny!
Niezależnie od zastosowanych słuchawek (SoundMagic HP100, Kennerton Magni oraz Fostex TH610) dźwięk zawsze był w pełni nasycony, dynamiczny, kapitalnie kontrolowany i super holograficzny. To brzmienie zawiesiste i energetyczne, acz jednocześnie wyrafinowane. Tonalnie wypełnione aż po brzegi. A do tego bardzo równe i harmonijne. Bez jakichś sztucznych podkręceń średnicy czy nadmuchanego basu. Dźwięk odbierany jest jako naturalny i fizjologiczny, zaś głębsze tło ma miły aksamit i dotykalną organiczność. Przestrzeń rozkłada się proporcjonalnie we wszystkich kierunkach - nie ma poczucia jej zbytnego rozdęcia. Instrumenty na scenie stawiane są w równych szykach, zgodnie z zapisem nagrań. Są precyzyjnie ogniskowane, mają widoczny obrys oraz sowite wypełnienie akustyczne. Owszem, nie jest to poziom rasowej tonalności reprezentowanej przez porównawczy SPL Phonitor XR, ale M500 i tak świetnie daje sobie radę z tym niełatwym zagadnieniem. To brzmienie dokładne i wierne, ale ciut niedoszacowane. Więcej rozproszone.
Kilka słów o odtwarzaniu formatu MQA. Istnieją pewnego rodzaju kontrowersje związane z MQA, tu i ówdzie można o tym przeczytać. Mnie jednakże ten format bardzo przypada do gustu - po prostu pliki streamowane z Tidal Master "na słuch" brzmią lepiej. Gęściej, plastyczniej, pełniej i wiarygodniej. Z większą głębią i szerszym zakresem dynamiki. S.M.S.L. M500 bez problemu odtwarza i dekoduje MQA (przez gniazdo USB) z każdego podłączonego doń urządzenia (komputer, tablet, smartfon, streamer sieciowy). Pliki MQA versus PCM to przede wszystkim poczucie jakby dźwięku ogólnie było więcej. Wszystkiego weń słychać więcej - i to jest większe, wyraźniejsze i barwniejsze. Bardziej naturalne, gładsze, mniej agresywne. Przestrzeń nieco się otwiera i staje się szersza. Bardziej namacalna w wartościach bezwzględnych. Można krótko napisać, że odtwarzane pliki MQA brzmią bardziej analogowo.
Jakie słuchawki najlepiej używać do grania z M500? Jak już wspominałem, używałem trzy pary podczas testów: SoundMagic HP1000, Kennerton Magni oraz Fostex TH610. I od razu przekazuję odpowiedź. Myślę, że najlepiej sprawdzą się tu słuchawki, które podobnie jak M500 stanowią niezłą okazję i reprezentują idealną proporcję jakość/cena. W tym przypadku są to słuchawki SoundMagic HP1000. Ich cena wynosi około 1 400 PLN, a grają jakby kosztowały dwa razy więcej. Pierwszorzędnie zgrywają się ze wzmacniaczem i DAC-iem S.M.S.L. tworząc dźwięk synergiczny - pełny, nasycony i barwny. Jędrny i żywy. Niebawem opublikuję ich osobną recenzję.
Ale czy powyższe twierdzenie, że SoundMagic HP1000 w moim przekonaniu najlepiej pasują do M500, oznacza iż pozostałe dwie pary (Kennerton Magni oraz Fostex TH610) zeń nie zgrywają się? Nic z tych rzeczy - one także pięknie grają! Ale najkorzystniej (czytaj - najekonomiczniej) czynią to właśnie SoundMagic HP1000. Nic dodać, nic ująć.
Konkluzja
Nowy S.M.S.L. M500 to urządzenie wielofunkcyjne: DAC PCM/DSD/MQA, wzmacniacz słuchawkowy oraz przedwzmacniacz liniowy, zaopatrzone w wyjścia RCA i XLR. Estetyczna budowa, świetne wykonanie z wysokogatunkowych materiałów (w tym i wyświetlacz LG z szybą z hartowanego szkła), rewelacyjne komponenty wewnętrzne (m.in. DAC ES9038PRO firmy ESS). Pod względem dźwięku M500 to kapitalne obrazowanie dźwięku w każdym możliwym kierunku i wymiarze. Wszerz, w głąb, do góry, na dół - w czasie, miejscu i przestrzeni. To precyzja osadzona na soczystym brzmieniu, a także wysoka dynamika i duża energia grania, ale zaprawiona dużą dozą elegancji i kultury. W wartościach bezwzględnych premierowy S.M.S.L. M500 to totalny "best-buy"!
Cena w Polsce - 1 799 PLN.
Wzmacniacze: Haiku-Audio Origami 6550 SE (test TU), Shanling A3.2 (test TU) i Pathos Classic One MKIII (test TU).
Kolumny: Living Voice Auditorium R3 (test TU), Pylon Diamond 30 (test TU), AudioSolutions Figaro M (test TU), Wharfedale Linton, Guru Audio Junior (test TU) i Studio 16 Hertz Canto One New SE (test TU).
Odtwarzacz CD: Musical Fidelity A1 CD-PRO.
Odtwarzacz sieciowy: Auralic Aries Mini (test TU).
DAC-i i wzmacniacze słuchawkowe: NuPrime DAC-10H (test TU), Lampizator Amber 3 DAC (test TU), Topping D70 DAC (test TU), Little Doc MKIV oraz Encore mDSD (test TU).
Komputery: Dell Latitude 7390 i MacBook Apple Pro.
Smartfon/tablet: iPhone XR i iPad Air 2.
Gramofon: Nottingham Analogue Horizon (test TU).
Wkładka gramofonowa: Ortofon 2M Black (test TU).
Przedwzmacniacze gramofonowe: Musical Fidelity MX-VYNL (test TU), SPL Phonos i Audiokultura Iskra 1 (test TU).
Tunery: Rotel RT-1080, Sansui TU-5900 i Tivoli Model One (test TU).
Magnetofon kasetowy: Nakamichi Cassette Deck 1 (test TU).
Minisystem: Pioneer P1-K (test TU).
Słuchawki: Fostex TH610 (test TU), SoundMagic HP1000, Kennerton Magni, Meze 99 Neo (test TU) i MEE Audio Matrix 2 (test TU).
Kondycjoner sieciowy: Xindak PC-200V (test TU).
Listwy sieciowe: Solid Core Audio Power Supply (test TU) i ZiKE Labs Powerbox (test TU).
Akcesoria: podstawa antywibracyjna Rogoz-Audio 3SG40 (test TU), podstawy głośnikowe Rogoz-Audio 4QB80 (test TU), podstawy głośnikowe Solid Tech Radius Stand, stopy antywibracyjne Rogoz-Audio BW40, szafka audio Solid-Tech Radius Duo 3 (test TU), mata gramofonowa Harmonix TU-800EXi (test TU) i krążek dociskowy do gramofonu Clearaudio Clever Clamp (test TU). Kondycjoner masy dla głośników QAR Dynamit (test TU). Zatyczki do gniazd RCA Sevenrods. Zworki głośnikowe Sevenrods Speaker Jumper oraz adaptery głośnikowe bi-wire Perkune Audiophile Cables (test TU).
